Aleksandra Lipska zadebiutuje w Serie A2. "Kłopoty dały mi odwagę, by spojrzeć poza dotychczasowy horyzont"
Aleksandra Lipska, po rozwiązaniu kontraktu z borykającą się z kłopotami finansowymi Wisłą Warszawa, związała się z ekipą grającą w Serie A2. - Ta sytuacja dodała mi odwagi - mówi nowa zawodniczka Roana CBF HR Macerata.
- Sytuacji Wisły nikomu nie trzeba przedstawiać, wiele zostało już powiedziane. Na początku stycznia rozwiązałam kontrakt z klubem i od tamtego czasu szukałam nowego pracodawcy - tłumaczy Lipska, która była jedną z wyróżniających się siatkarek w drużynie ze stolicy.
Po zakończeniu etapu nauki w SMS-ie PZPS Szczyrk, Lipska przeniosła się do klubu z Dąbrowy Górniczej. Po roku gry w I lidze wróciła do ekstraklasy i wydawało się, że tam pozostanie. Życie napisało jednak inny scenariusz.
ZOBACZ WIDEO: Kwalifikacje siatkarek. Maria Stenzel: Czy wygrał lepszy? Chyba nieJak przyznaje atakująca (w przeszłości świetnie radząca sobie też na pozycji przyjmującej) kwestie finansowe nie były jedynymi, które przesądziły o przejściu do Włoch.
- Czekanie na ostateczne rozstrzygnięcie przyszłości klubu z Warszawy nie było zależne ode mnie, a ja nie mogłam sobie pozwolić na dłuższy przestój. Każdy sportowiec wie, dlaczego jest to tak ważne - przyznała.
Lipska w swojej nowej drużynie ma wypełnić lukę po jednej z dwóch Rosjanek. Jak donoszą włoskie portale, Dayana Kosareva oraz Irina Smirnova nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań.
- Dostałam propozycję, by przyjechać do Włoch na kilkudniowe testy. Dotarłam do Maceraty, gdzie ma swoją siedzibę klub Roana CBF HR Macerata. Spędziłam intensywne trzy dni, trenując razem z drużyną. Po okresie próbnym zarząd klubu był chętny podpisać ze mną kontrakt i tak też się stało - opisała kulisy transferu zawodniczka, która w przeszłości wielokrotnie otrzymała powołania do młodzieżowych reprezentacji Polski.
Dla Aleksandry Lipskiej kontynuowanie kariery w Italii niesie za sobą wiele pozytywnych zmian w życiu.
- Cieszę się, że mogę dokończyć sezon właśnie we Włoszech w Serie A2. To silna liga i szansa dla mnie, by rozwijać nie tylko umiejętności siatkarskie, ale też np. językowe. Poza tym zmiana otoczenia bardzo korzystnie wpływa na psychikę i w mojej sytuacji właśnie tak jest - zauważyła z optymizmem Lipska.
Czytaj również:
Alexandra Lazić będzie chciała zatrzymać siatkarki ŁKS-u. Zdolna i piękna przyjmująca
Energa MKS Kalisz uciekł spod topora. Ale musiał podzielić się punktami z #VolleyWrocław